Pekłam. Pieke sernik. Prawde mowiac pieke ¼ sernika. Nie moglam dluzej czekac. Uwielbiam! Dom rozpachnial sie na calego. Wkolo tupot malenkich, zniecierpliwionych stópek, wszechobecne niuchanie i żebrzace spojrzenia wygłodniałych oczek - biedronki szaleja po kuchni... Ale miało byc bardziej o lace (tzn. łące !oczywiscie! )
Czesto ogarnia mnie ten stan - w Tęsknonariuszu (inaczej: Wielki Słownik Tęsknot) nazwany Łącznością. ,,Zwiastunem jest obsesyjna wrecz cheć nurnięcia w zieloność. W koncowej fazie objawy moga przybrac jednak krytyczna forme, chory może wówczas słyszeć odgłosy ciągnących żurawi a nawet śliską pierś węża który dotyka się z jakimś ziołem. Zazwyczaj jednak łączność jest po prostu pragnieniem wiosny!,, :)
Z braku wiosny, obecnie, pozostaje wymyslic sobie i kontemplowac jej dowolny fragment az do jej zobrazowanego zmaterializowania.

***
...W powyzszym poscie sporadyczne przejawy polskiego oznakowania, sa z kolei syptomem glebokiej, narastajacej frustracji angielska klawiatura!!!
:)...miedzy ustami a brzegiem sernika milknie muzyka... :)
***
w ''WST'' wykorzystano fragmenty ''Stepów...'' by Adam M.
Tego sernika to jakaś degustacja jest przewidziana? ;-)
ReplyDeleteSąsiedzi z Cavendish (podpisani inicjałami biglobloga)
sernika? jakiego sernika??...
ReplyDelete...jesli chodzi o tego, po ktorym sluch zaginal, to zaprosic mozemy jedynie na degustacje jego przyszlej reinkarnacji, ktora zbliza sie nieuchronnie ;)